środa, 4 listopada 2015

59. Książka: Banany i cytrusy, czyli jedź do Azji.


     


    Gdy zostałem aresztowany w Rosji podczas mojej podróży Koleją Transsyberyjską pomyślałem sobie, że to koniec. I zrobiło mi się strasznie żal. Tam w obwodzie swierdłowskim poczułem żal, że zaraz odejdę i dupa wek, jak nie wiedzieć czemu, zwykł mawiać mój ojciec. I tam, być może, zaczęła kiełkować w głowie pewna myśl. Ta myśl o książce.



  
   Oczywiście miotały mną wątpliwości. Ale w końcu zdecydowałem i już nie było odwrotu. Lepiej kiedyś żałować, że się coś zrobiło w życiu, niż żałować, że się czegoś nie zrobiło. Ta myśl przeważyła szalę.
     

    

   Książka ukazuje się w tym tygodniu. Wydaje ją Wydawnictwo Poligraf. Wierzę, że dla ludzi, którzy mają w planach podróż do Azji, może okazać się przydatna. Wierzę, że może kogoś rozśmieszyć, wzruszyć lub dać jakiegoś kopa. Wierzę, że non omnis moriar, jakkolwiek patetycznie to zabrzmi. Książka jest niemal kopią bloga, więc w pewnym sensie nabycie jej jest wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Ale przecież wiadomo, że niemal każdy ma szwagra, czy kogoś kogo nie lubi, a i tak, z różnych, dziwnych przyczyn musi mu dawać prezenty. Ta książka jest na ten cel idealna. Poza tym, blog jest niewygodny, a książka jest zawsze wspaniała. Mam nadzieję, że nie zgorszy dewotów.




Kupcie ją, jeśli taka Wasza wola.
Zalajkujcie fanpage na FB: https://www.facebook.com/Bananyicytrusy/

I… podróżujcieJ

Książka o Afryce:

6 komentarzy:

  1. Ciągnie mnie do podróży. Jako miłośnik i "zbieracz" cytrusów zwiedziłem parę krajów śródziemnomorskich, ale moim marzeniem właśnie jest zwiedzić Azję i Chiny - największego producenta cytrusów. Jestem pod wrażeniem zdjęć Pana Artura. Azja to jak widać nie tylko cytrusy i banany ale przede wszystkim kolorystyka i egzotyka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za dobre słowo. Życzę spełnienia planów podróżniczych:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry Panie Arturze,
    na wstępie chciałam napisać, że bardzo lubię czytać książki, a szczególnie książki historyczne, podróżnicze czy biograficzne. Przeczytałam ich wiele, a są wśród nich tytuły do których wracam. Do takich należą napisane przez Pana dwie książki: "Banany i cytrusy, czyli jedź do Azji" i "Banany i cytrusy, czyli jedź do Afryki". Aktualnie wypożyczyłam z biblioteki obydwa tytuły, które czytam już po raz trzeci, i nie ostatni:) Nie wiem skąd u Pana wziął się taki brak wiary w Swój talent literacki? Naprawdę dobrze się Pana czyta! Pisze Pan szczerze, od serca, z szacunkiem do czytelnika. Jest Pan również dobrym i wrażliwym człowiekiem, a przy tym nieprawdopodobnie dowcipnym, co widoczne jest w Pańskich książkach. Nie wiem, czy ma Pan wenę twórczą, aby napisać kolejną książkę zachęcającą do podróżowania, ale mam nadzieję że tak!
    Na zakończenie pragnę podziękować Panu za już napisane książki i prosić o ciąg dalszy zatytuowany np. "Banany i cytrusy, czyli jedź do Ameryki".
    Z gorącymi pozdrowieniami
    Elżbieta Staniek

    OdpowiedzUsuń